Chodząc po sklepach zauważyłam, że do łask wracają cętki, najpopularniejsze w latach 80. Natknęłam się też na inne motywy zwierzęce ( było ich niewiele) ale i tak dominowały wzory w panterkę. Na blogach szafiarek widziałam cudowne płaszczyki właśnie w ten wzór. (Zaglądajcie na blogi szafiarskie! Szafiarki wiedzą co się nosi, mają własny styl i potrafią docenic ubrania z tzw. second handów!)
Dziewczyny, zainwestujcie też w zimowe czapki, szaliki, rękawiczki i swetry! Modne są czapki pilotki obszyte futerkiem (oczywiście sztucznym!), wielkie futrzane czapy (jestem posiadaczką jednej z nich), a także wszelkie pompony (kocham je!). Co do kwestii szalików moim faworytem są tzw. ,,kominy''. Są ciepłe, ochronią przed silnym wiatrem, można w nich także schowac nos gdy zrobi się naprawdę zimno. Rękawiczki: muszą byc grube, praktyczne, ciepłe (bo zaskoczyła nas zima) i oczywiście ładne. Najlepiej aby tak szybko nie nasiąkały wodą ponieważ chyba każdy lubi śnieżki po szkole :) Jeżeli chodzi o swetry to uwielbiam takie we wzory, kojarzące mi się z Finlandią a może Szwecją?
Panterka + futrzana czapa.
Norweskie wzory. (BooHoo)
Co do butów...Full dziewczyn nosi australijskie Emu. Może są one ciepłe, ale jak dla mnie to po dłuższym chodzeniu w nich zaczną wam się wykrzywiac nogi. Nigdy nie chodziłam w tych butach, słyszałam, że są ciepłe, ale poprostu takie mam o nich zdanie. Można zainwestowac w popularne muszkieterki, czyli kozaki sięgające za kolano, do połowy uda. Na pewno będzie wam w nich cieplutko skoro są takie długie ^^
Emu ok. 300-400 zł.
Żródła zdjęc: Stylistka.pl
wujek Google ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz